Prawie 60-ciu uczniów z klas 6-tych i gimnazjum wyjechało tuż po Egzaminie Gimnazjalnym na tygodniową wycieczkę do Londynu.

Plan wyjazdu był bardzo napięty: organizatorzy (M. Pluszczewicz, D. Tyrakowski, W. Tarczyński i A. Kaluzka) przewidzieli zwiedzenie niemal wszystkiego, co trzeba koniecznie zobaczyć w tej 11-sto milionowej aglomeracji.

W harmonogramie znalazły się kolejno: Greenwich i niezapomniane zakupy w kultowym Camden Market, zwiedzanie Tower of London i obejrzenie zrekonstruowanego Shakespere Globe Theathre. Uczniowie odwiedzili również Tate Modern Galery i przejechali się słynnym London Eye, podziwiając panoramę miasta z ponad 140 metrów.

Grupa udała się także do kościoła Westminister Abbey, spacerowała po Trafalgar Square i Piccadilly Circus, próbowała przysmaków w znanym na całym świecie Chinatown i Soho. W niesamowitym muzeum Madame Tussauds uczniowie przeżyli spotkania ze światowej sławy politykami (m.in. G. Kennedy, B. Obama, W. Churchill), postaciami ze świata nauki (A. Einstein, S. Hawkins, I. Newton) czy gwiazdami muzyki (np. The Beatles, M. Jackson, Beyonce, A. Winehouse, Madonna). Wsiadając do czarnych taksówek przejeżdżających przez tunel z woskowymi figurami i makietami poznali całą historię tego niesamowitego miasta. Następne dni to zwiedzanie muzeów: pełne doświadczeń Natural History Museum, fascynujące Science Museum i magiczne Victoria and Albert Museum. W tym ostatnim uczniowie mogli zobaczyć sztukę ze wszystkich zakątków świata: od eksponatów ze Starożytnego Rzymu po Azję, Japonię czy Chiny.

Cały wyjazd był jednak nie tylko wspaniałą okazją zwiedzenia Londynu, ale także możliwością poznania życia tego wielkiego miasta i przyjrzenia się, jak funkcjonują ze sobą, przeplatają się i uzupełniają niemal wszystkie kultury świata. Wycieczka pozwoliła uczniom

sprawdzić i podszlifować znajomość języka angielskiego, spróbować tradycyjnych potraw, którymi częstowały ich rodziny goszczące.

Mówi się, że podróże poszerzają horyzonty – przyglądając się Oxpressowej młodzieży w trakcie i po powrocie z Londynu nie sposób temu zaprzeczyć.

M.Pluszczewicz